Wesele w stylu slow wedding
A gdyby tak po zaręczynach wcisnąć hamulec, zmniejszyć prędkość everyday life, żeby nacieszyć się sielankowym okresem narzeczeństwa i zorganizować wesele w stylu slow? Na przekór światu, który pędzi na każdej prostej, przejeżdża notorycznie na czerwonym świetle i driftuje agresywnie na zakrętach…
miejsce: Złoty Jar
fotografia: Siwy Dym
Od czego zacząć planowanie wesela w rytmie slow?
Na dobry początek – zwolnijcie i skupcie się na sobie. Porozmawiajcie o Waszych marzeniach, oczekiwaniach, wizji na ślub i wymieńcie się pomysłami. Oczywiście polecam zrobić to na łące, w lesie, patrząc w niebo lub z widokiem na morze. Bez ingerencji innych, presji i komentarzy otoczenia… Następnie bez pośpiechu wyjedźcie za miasto, poszukać Waszego miejsca na ziemi! Potraktujcie wycieczkę jako randkę. Możecie umówić się, np w Starej Kruszarni, w Złotym Stoku, gdzie być może odkryjecie idealny zakątek na Wasz ślub i wesele w stylu slow.
miejsce: Stara Kruszarnia
fotografia: Unframe
Slow wesele w Starej Kruszarni
Kiedy wysiądziecie z auta, przyjemnie odurzy Was pachnące lasem powietrze. Przymkniecie na chwile oczy i poczujecie się, jakbyście byli na naturalnym haju. Prawdopodobnie takie wrażenia będą mieli Wasi goście, docierając na miejsce. Rozmarzeni przyrodą i miłością wybierzcie się dalej w las. Im głębiej tym lepiej! Pójdziecie zapewne nie nudną ścieżką, w pobliżu której, w dniu ślubu przyłapie Was na first look’u fotograf. Miniecie pełne wspomnień sosny, pomiędzy którymi będziecie gonić się z miłości. W końcu dotrzecie do tego wyjątkowego miejsca, przygotowanego, żeby powiedzieć sobie TAK na całe życie, podczas uroczystości cywilnej lub humanistycznej.
Teraz, spójrzcie za siebie. Właśnie tam, już za niedługo, będzie stała i kibicowała Wasza rodzina i przyjaciele. Ich pełne kolorowych emocji twarze, rozświetą promyki złotostockiego słońca. Managment Starej Kruszarni ma z pogodą specjalna układy, dlatego na pewno nie zawiedzie.
Stara Kruszarnia przyjmie Was jak swoich domowników. Tutaj każdy będzie miał się dobrze. Budynki z naturalnych kruszyw, wzbogacone drogocennym drewnem będą sprzyjać rozmowom, uczuciom i bliskości. Jak prawdziwy dom. Zapowiada się przyjęcie, na którym będzie dużo wolnego czasu… Scenariusz będzie mocno wyluzowany, a Wy i goście na pełnym chillu. W stylu slow właśnie o to chodzi. Ma być naturalnie, bez nerwów i ciśnienia czasu. O tym weselu i miejscu to jeszcze opowiem 🙂
miejsce: Stara Kruszarnia
fotografia: Unframe
Wesele Julii i Filipa
To jedna z par, która zorganizowała swoje wesele w stylu slow. Nowożeńcy dodali wiele od siebie. Podziwiam ich za zaangażowanie! Okazało się, że dekoracje przygotowali własnoręcznie i w dodatku z radością. Klimat slow podbijały stoliki pod gołym niebem i grill bez spiny, choć z udziałem profesjonalnego cateringu. Tańce trwały do białego rana, wszyscy oddychali pełna piersią, a ja muzycznie dotrzymywałem im towarzystwa. Dowody swobody mamy oczywiście na zdjęciach dzięki fotograf! Tym sposobem, doświadczyłem tego, o dziwo, weselnego spokoju. I powiem Wam, że ta alternatywna organizacja bez gazu do dechy, jazdy na najwyższych obrotach i kolizji z problemami bardzo przypadła mi do gustu. Zwolnijcie!
miejsce: Jezioro na Turawą
fotografia: Pudełko wspomnień